niedziela, 26 października 2014

Dzien 9

 Druga noc bez prochów na spanie. Noc dziwna, noga trochę bolała, ale ogólnie spoko. Sen z przerwami, mimo wszystko chyba czuje się wyspany.

Co na dziś? Wizyty, a w między czasie leżenie. W sumie nic ciekawego.

Mam w pokoju spoko sąsiada, można z nim sensownie pogadać, poza tym zgrywus straszny, więc jest zabawnie. Trochę humoru do tego szpitalnego życia. Ma trochę pecha, ponieważ jest jedynym chodzącym w naszym trzyosobowym pokoju - większość próśb o otwarcie okna, czy podanie czegoś spada niestety na niego. Jak do tej pory znosi to dzielnie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz