środa, 29 października 2014

Dzień 11

 Wczoraj na wieczornym obchodzie dowiedziałem się, że z racji zapalenia pęcherza moja operacja może zostać przesunięta. Dostałem antybiotyk, jeden z lekarzy stwierdził: "nikt nie będzie mnie operował z zapaleniem pęcherza". Czyli pinlock dostał jeden tydzień w gratisie leżenia... cudnie...

Ale..... Na porannym obchodzie, nie było już tak źle. Mój lekarz prowadzący powiedział, że jest ok. On się tym nie przejmuje i będzie wszystko tak jak ustalono wcześniej, czyli w środę jadę na blok.
Co poza tym, mam wrażenie że noga boli coraz mniej, odzyskuje trochę sprawności. Pewnie nie powinienem jej ruszać, ale czasami się zapominam i samo jakoś tak wychodzi... Pewnie po operacji znów wróci do słabszej sprawności....
Dziś wypisują mojego ulubionego sąsiada, nie powiem będzie trochę nudno bez niego...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz