2 lata, 731 dni, czas leci... Patrząc dziś na zegarek myślę sobie co działo się dwa lata temu o tym samym czasie. Czy już leżałem na zimnym asfalcie, czy ten człowiek w czarno-czerwonych Airmax'ach stał obok mnie i dawał mi poczucie bezpieczeństwa? Czy może już byłem w karetce czekając aż lek przeciwbólowy zacznie działać? Czy może...
O kim? O mnie! O tym jak po wypadku motocyklowym dochodzę do siebie. Jak mijają mi dni, jak postępuje leczenie. O tym jak żyje pan pinlock! Zapraszam...
poniedziałek, 17 października 2016
środa, 22 czerwca 2016
Dzień 614
Czasem tak jest, że mi się nie chce. Czasem jest tak, że nie mam czasu. A czasem jest tak, że po prostu mam tysiąc różnych wymówek żeby czegoś nie robić. Tyczy się to zarówno sfery prywatnej, zawodowej czy zdrowotnej.
piątek, 15 kwietnia 2016
Dzień 546
Dziś będzie krótko, krótko gdyż historia krótka i nie ma sensu się nad nią jakoś długo pochylać. Historia krótka aczkolwiek bardzo miła dla Pana Pinlocka. Szczegóły poniżej... Zapraszam.
wtorek, 29 marca 2016
Dzień 529
Pewnie mnie nie znasz bo skąd miał byś mnie znać. I pewnie nie wiesz, że mijając mnie na drodze sprawiłeś mi jedną z większych radości podnosząc swoją lewą rękę w górę. Dla Ciebie byłem jednym z wielu mijanych tego dnia na drodze. Ty dla mnie byłeś pierwszym, któremu mogłem podnieść swoją lewą rękę po tych 528 dniach. Może to byłeś Ty? Dzięki!
wtorek, 1 marca 2016
Dzień 501
"Długo cie nie było, trochę się zmieniło ee", czy tak? W sumie pozmieniało się trochę, czy na lepsze? Czasem tak czasem nie. Ciężko to określić...
piątek, 29 stycznia 2016
Dzień 479
Witam Was. Trochę mnie nie było, ale też nie wiele się zmieniło. Ciągle się rehabilituje, ciągle ćwiczę co w niektórych aspektach przynosi rezultaty w niektórych nie. Ale o tym dalej...
piątek, 8 stycznia 2016
Dzień 458
Nowy rok nowy pan Pinlock... Czyżby... Przypadek, #niesądze. Nowe plany? Owszem. Będzie lepiej, #musibyć! Ja trwam my trwamy wytrwamy jeszcze tyle do zrobienia mamy... Wierze, bo w coś wierzyć trzeba...
Subskrybuj:
Posty (Atom)