Kolejny tydzień za mną. Niestety ten tydzień był gorszy od poprzedniego. Noga zdecydowanie częściej bolała niż ostatnio. Gorzej, że tak na prawdę to nie wiem dlaczego...
Udaje mi się cały czas utrzymać system dwa razy siłownia plus raz rehabilitacja. Na siłowni całkiem spoko, mniej więcej utrzymuje ten sam poziom obciążeń a na rehabilitacji z Zosią idziemy w stronę dynamiki.
Siłownia jak dla mnie trochę monotonna. Jestem zwolennikiem raczej dynamicznych ćwiczeń coś na styl cross fitu, jednak na cross'a jeszcze za wcześnie. Ćwiczenia na maszynach plus wykroki plus inne siady, skłony, swing'i oraz ćwiczenia rozciągające nie sprawiają mi kłopotu. Odczuwam na mięśniach, że ćwiczenia "wchodzą" co jest pozytywne.
Ostatni rehabilitacja to sporo skoków na trampolinie lub schodku. Pozytywne jest to, że kondycja powoli wraca gdyż jak to Zosia stwierdziła po skończonym treningu, że "trudno mnie zmęczyć". Cieszy również to, że pewien zakres ruchów, który sprawia mi ból zanika po rozgrzaniu mięśni, zatem można wnioskować, że ból powinien odejść wraz z roztrenowaniem.
Dostałem również zgodę od Zosi na bieganie. Na początek w trybie interwałowym, ale czasy 3x8 minut biegu z przerwami robią na mnie wrażenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz