piątek, 11 września 2015

Dzień 335

Witam, dzień dobry! Czy taki dobry to może nie do końca się z tym zgodzę, ale na pewno piątkowy przed weekend'owy. Jak minął ten tydzień? Powoli, rzekłbym nawet bardzo powoli.

Dlaczego taki powolny ten tydzień, ano dlatego, że zmagam się z jakąś paskudną anginą, która to powinna już ustąpić ale jednak nie daje tak łatwo za wygraną. Do tego jak by jeszcze było mało doszła wyrzynająca się ósemka. Cudnie... Gęba boli, gardło boli...

W kwestii samego biodra, dostałem wynik RTG: widoczny wolny fragment kostny w szczelinie stawowej. Ciężko powiedzieć co z tego wynika, porównując z poprzednimi zdjęciami to obraz wygląda niemalże tak samo. Jest taki element, który nie trzyma się całości. Czy to powoduje bóle? Ciężko stwierdzić lekarz oceni.  A zrobi to na początku października.

Byłem w mojej szpitalnej poradni ortopedycznej, zaczerpnąć tam wiedzy dlaczego noga nie adaptuje się do wysiłku. W odpowiedzi dostałem, że to na pewno zmiany zwyrodnieniowe, że noga już nigdy nie będzie taka sama, że trzeba trochę "zwolnić" odpuścić czasami. W sumie nie wiem dlaczego w ogóle nie zrobiło to mnie wrażenia. Nie zgadzam się z takim osądem i ustawianiem mnie nazwijmy to na ławce rezerwowych. Nie oceniam lekarza, jednak mam wrażenie, że nie wysilił się nad tym aby pomyśleć co by tu zrobić aby było lepiej. Całe szczęście, że prowadzi mnie inny lekarz, którego usposobienie jest zupełnie odmienne.

Nie ma opcji, żebym zostawił to tak jak jest teraz, trzeba szukać rozwiązania na ten ból. Tak jak pisałem tydzień temu, zbieram badania i wierze w to, że lekarz coś wymyśli, że fizjoterapeuta coś wymyśli. Pokażcie mi ścieżkę a ja nią pójdę!


2 komentarze:

  1. Kolego (z dawnych lat), cały czas trzymam kciuki za Twój pełny powrót do zdrowia. Pozdrosy /Ninja ;-)

    OdpowiedzUsuń